Wpływ mieszkania na rozwój chorób cz. 6

W dalszym ciągu autor, nie podając stosunku ogólnej śmiertelności do gęstości zaludnienia, twierdzi jednakże, zdaniem naszym bardzo słusznie, że dane, osiągnięte dla chorób zakaźnych, z wielkim prawdopodobieństwem mogą być zastosowane i do śmiertelności z pozostałych chorób, co potwierdza szczegółowa statystyka wielkich miast Europy. Wykazawszy zjawisko, wszędzie w wielkich miastach spostrzegane, tj. zależność śmiertelności od ciasnych i przeludnionych mieszkań, sądzę, że należałoby przede wszystkim roztrząsnąć pytanie, czy winno tu jest tylko mieszkanie, czy też są jeszcze inne, współrzędnie działające czynniki, a przed wszystkim ten wielki moment przyczynowy, określony ogólną nazwą pauperyzmu.

Nie ulega wątpliwości, że, oprócz złego mieszkania, różnorodne czynniki, składające się na pauperyzm, jak: nędza, niedostateczne odżywianie się, zła, niedostatecznie chroniąca od zimna odzież, częstokroć nadużycia spirytualiów, obok przygnębiających wpływów moralnych, jak niepokój, zmartwienie, troska o niepewne jutro itp., mogą same przez się wywołać rozmaite zaburzenia chorobowe nie tylko u dorosłych, ale i u dzieci.