Wiąd rdzenia, neurastenia i apopleksja

Apopleksja

Apopleksja

Wiąd rdzenia (tabes) polega na zwyrodnieniu tylnych powrózków rdzeniowych. Z początku pojawia się ono w odcinku lędźwiowym, skąd powoli rozszerza się w górę na odcinek piersiowy i szyjny. Przyczyną choroby jest kiła. Przebieg jej jest chroniczny, przy czym wlecze się powoli latami całymi z okresami polepszenia i pogorszenia.

W pierwszym okresie chorobowym rozwija się osłabienie nóg polegające nie na osłabieniu motorycznej siły, lecz na zmniejszeniu czucia skórnego i mięśniowego. Chory traci czucie i musi dla kontroli posługiwać się wzrokiem przy chodzeniu. Ma on uczucie jakby podeszwy filcowej, umieszczonej między podeszwą swojej nogi a ziemią, a ponieważ nie czuje pod sobą ziemi, przez to musi się tam patrzeć, aby nie upaść przy chodzeniu. Dlatego to tabetyk w ciemności, gdy nie może użyć wzroku, chodzi krokiem niepewnym. Dalszym początkowym objawem chorobowym są błyskawiczne, bardzo dolegliwe bóle neuralgiczne w nogach, uczucie opasującej brzuch obręczy i mrowienie oraz drętwienie w rękach. Utratę czucia mięśniowego przy chodzeniu uzupełnia tabetyk wzmożoną siłą jaką stąpa, rzuca on zatem nogi gwałtownie naprzód, jak koń.

Bardzo wcześnie wygasają odruchy ścięgniste, zwłaszcza kolanowe. Wcześnie też występuje odruchowa (zwrotna) nieruchomość źrenicy, a wreszcie zanik nerwu wzrokowego. Im więcej rozwinięte jest porażenie czucia, tym mniej chory może chodzić i stać (objaw Romberga), aż wreszcie nie jest wcale w stanie chodzić ani stać. W późniejszych okresach rozwija się porażenie kończyn dolnych i górnych oraz porażenie pęcherza moczowego i odbytu.

Neurastenia (nerwowość, osłabienie nerwów) – jest to silne podrażnienie układu nerwowego spowodowane przeciążeniem umysłowym. Choroba ta występuje w najrozmaitszych postaciach. Zazwyczaj skarżą się chorzy na niechęć do pracy umysłowej, niemoc ogólną, na łatwe męczenie się przy najlżejszej pracy fizycznej, cierpią na brak łaknienia, osłabienie trawienia w postaci zaparcia lub biegunki oraz wzdęcia brzucha, wzmożoną pobudliwość oraz nerwowe bicie serca przy najmniejszym podrażnieniu nerwówom (huk, stuk, świst) lub psychicznym (zgryzota, złość), mrowienie ogólne (uczucie jakby mrówki łaziły po ciele, uczucie kłócia szpilkami), drżenie rąk, zawroty i bóle głowy, szum w uszach i okazują osłabienie pamięci, wzmożone odruchy ścięgniste, zaburzenia płciowe w postaci przedwczesnego wytrysku nasienia itd. wreszcie lęk. Chorzy wmawiają w siebie ciężką chorobę organiczną zwłaszcza przy atakach gwałtownego bicia serca wmawiają w siebie taką chorobę serca, która w ataku może spowodować nawet śmierć. W rzeczywistości jednak neurastenia nie zagraża wcale życiu chorego, gdyż pozbawiona jest tła organicznego.

Apopleksja (krwotok mózgowy, udar mózgu) spowodowana jest pęknięciem tętnicy mózgowej, z której krew występuje i gromadzi się między oponami a mózgiem albo w substancji mózgowej. Często spowodowana jest sklerozą naczyń mózgowych, których twarda ściana pęka przy najmniejszym podwyższeniu parcia krwi np. przy nadwerężeniu fizycznym lub umysłowym, przy nadużyciu trunków, przy parciu na twardy stolec itd. Wybroczyny są małe o wielkości główki od szpilki albo duże i dochodzą do wielkości jaja itd. W dalszym przebiegu choroby zamieniają się one w masę brunatną, która po wchłonieniu części płynnych i zniknięciu z niej krwinek, tworzy jasnoczerwone ognisko rozpadowe, otaczając się torebką z bliznowatej tkanki łącznej. Przy dużym krwotoku mózgowym, który zapowiada się często bólami i zawrotami głowy, chory traci nagle przytomność, upada „rażony apopleksją” na ziemię. Przy tym występuje połowiczne wiotkie porażenie ciała, znieczulenie ogólne, zwolnienie oddechu i chrapanie. Przy oddychaniu wydymają się porażone policzki i ślina ścieka z porażonego kąta ust. Gdy krwotok nastąpił w lewej połowie mózgu, chory traci też zarazem mowę, którą w miarę poprawy powoli odzyskuje. Gdy choroba przebiega pomyślnie, wówczas przytomność wraca po kilku sekundach, minutach lub godzinach, paraliż jednak pozostaje przez kilka tygodni i miesięcy poprawiając się powoli tak, że chory o lasce może chodzić wlokąc za sobą porażoną nogę.