Zwyczaje szkodliwe dla dzieci cz. 1

Wiele jeszcze jest u nas zwyczajów, a nawet zabobonów, bardzo dla dzieci szkodliwych. Matki zaś myślą, że są one dla zdrowia dziecka konieczne i że można za pomocą nich nawet chore dziecko wyleczyć.

Tymczasem jest wprost przeciwnie. Oto kilka przykładów:

Kiedy dziecko dużo krzyczy, a tak bywa, gdy jest chore, wówczas dają im matki wywar z rakówek, aby się uspokoiły. W makówkach jest zawarta silna dla dziecka trucizna, która je odurza i sprowadza sen. Sen taki nie jest zdrowy, dziecko może zasnąć i nie zbudzić się więcej.

Inny zwyczaj również niebezpieczny to „mierzenie” dziecka. Jest to naciąganie rąk i nóg, które często kończy się wywichnięciem bardzo dla dziecka bolesne ni i długotrwałym.

Rozpowszechnione jest też obgryzanie dzieciom paznokci. Skutkiem tego nieraz ropieją dzieciom końce palców i długiego czasu trzeba, aby się zagoiły.

Aby dzieci nie krzyczały, wsadzają im matki do ust owinięty w szmatkę cukier lub też bułkę namoczoną, którą one ssą. Matki robią to zazwyczaj, gdy wychodzą na czas dłuższy z domu. Bardzo to niechlujny zwyczaj, cukier na szmatce wnet kwaśnieje, a w ustach dziecka może się wytworzyć grzybek, pleśniawką zwany.