Wpływ mieszkania na rozwój chorób cz. 32

A dalej pisze: „Ustępów w domach prawie wcale niema, przeto dzieci, a nieraz nawet i starsi załatwiają swoje naturalne potrzeby w sieni lub pod ścianami domu na ulicy. Izby mieszkalne bywają najczęściej wspólne, mają po 2 lub 3 okna, w których niema lufcików. Wielkość okien bywa dwojaka: w nowych domach 115X60 cm, w starych 73X60 cm. Drzwi wychodzą zawsze do sieni”. Ze stu mieszkań, które autor szczegółowo zbadał, w 30 izbach podłoga była drewniana, na pół zgniła, w 15 nie było wcale podłogi, tylko ubita ziemia. Co do wymiarów izb i skupienia mieszkańców, to na podstawie 100 zbadanych izb okazało się, że izba posiada przeciętnie wysokości 3,42 metra, szerokości 4,25, a długości 4,40, czyli przestrzeni, tj. powietrza 45,25 m2. W tych stu izbach liczba mieszkańców wynosiła wraz z dziećmi 605 osób (518 osób dorosłych, reszta dzieci). Średnio więc w izbie, oprócz dzieci, zamieszkuje 5 osób dorosłych, a z dziećmi 6. A ponieważ izba zawiera 45 m2 przestrzeni, przeto na jednego osobnika dorosłego wypada 9,czyli ilość mniejsza niż połowa minimalnie możliwej; że zaś izby pozbawione są wszelkiej wentylacji, a drzwi wychodzą zawsze do t. zw. sieni, gdzie powietrze jest niemożliwie zepsute, przeto wytwarza się atmosfera dusząca, w której kobiety i mężczyźni, siedzący bezustannie nad Talmudem, przebywają ciągle, zwłaszcza zimą.