Wpływ mieszkania na rozwój chorób cz. 26

Drugą, jeszcze bardziej specjalną, również na niewielkim materiale opartą ankietę ogłosił w r. 1916 Adamski p. t.: „Stan sanitarny mieszkań stróżów warszawskich”, o której wspominałem już wyżej. W ankiecie tej, opartej na zbadaniu 189 mieszkań, okazało się, że z tej liczby było zaledwie 6 mieszkań dwuizbowych, a reszta jednoizbowe, fatalne pod względem higienicznym.

Na jedną izbę stróża wypadło przeciętnie 4,2 osób. Z wymiarów zaś mieszkań wypadło, że 6255, rodzin stróżów w zbadanych lokalach zajmowało mieszkania zbyt ciasne, gdyż przeciętnie na osobę wypadło 7,7 metra sześć, powietrza. Rzecz szczególna, że ankieta ta jest analogiczna z ankietą mieszkań stróżów krakowskich, dokonaną przez Janiszewskiego, z której okazało się, że 78,4% tych mieszkań nie nadaje się w ogóle do zamieszkania, 76,35% jest przeludnionych, a 62,9% nie zawiera dostatecznej przestrzeni.

Inne miasta Królestwa nie ogłosiły ściślejszych ankiet mieszkaniowych, jedynie tylko dla Łodzi posiadamy dokładniejsze, lubo częściowe dane. Tak, podług Sterlinga (1903 r.), skupienie w domach łódzkich jest na ogół nadmierne, gdyż wynosiło na jedną posesję aż 102 mieszkańców, gdy w Warszawie liczba ta wynosiła 97, w Berlinie 34, w Londynie 8.