Wpływ mieszkania na rozwój chorób cz. 17

Nie tylko w Warszawie, lecz jeszcze bardziej w naszych miasteczkach istnieją zimne mieszkania, na co skarżą się powszechnie nawet osoby, zajmujące lepsze lokale, drobne zaś mieszkania ludności uboższej są na ogół zimne z powodu wadliwych pieców na co zwrócił uwagę Koskowski w opisie mieszkań w Łaszczowie. Ale najgorzej dzieje się pod tym względem po wsiach, nawet w domach zamożniejszych, przede wszystkim zaś w chałupach. Chełchowski, który poświęcił tej sprawie ciekawe studium („Temperatura izb wiejskich w zimie“. Zdrowie, 1905), badał w zimie temperaturę w 45 izbach 4-ch wiosek guberni płockiej, przy czym okazało się, że ciepłota izb wahała się przeważnie między 10 a 12 Reaumura, a zdarzało się nieraz, że wynosiła tylko 5 do 7 R. Autor wnosi na podstawie tych badań, że w ogóle wiejskie izby mają ciepłotę za niską, czego przyczyną są liche piece i niedostateczne opalanie, pochodzące z drożyzny drzewa, po wsiach przeważnie używanego na opał; obliczenia autora dowodzą, że taniej kosztowałoby opalanie węglem pieców, dobrze urządzonych. Nie należy zapominać, że te uwagi były pisane na lat 10 przed wojną, o ile więc gorzej dziać się musi podczas obecnej wojny.