Szkodliwość niektórych zawodów dla zdrowia pracowników cz. 4

Wielu więc z nich, szczególnie w pierwszych latach swej praktyki zawodowej, zużywa niezwykle szybko swoje siły umysłowe i fizyczne, a zarabiając z powodu wielkiej konkurencji, zwłaszcza w wielkich miastach, stosunkowo mało, niewiele się różnią od zwykłych roboczych proletariuszów; stąd też spostrzegamy, że w statystykach śmiertelności, cytowanych wyżej, lekarze dają stosunkowo wysoką liczbę śmiertelności, stojąc na granicy śmiertelności przeciętnej (97 podług statystyki angielskiej). Na wzmiankowane ciężkie warunki pracy umysłowej dawno zwracali uwagę niektórzy autorzy, a szczególnie Lafargue („Praca umysłowa wobec maszyny”, 1890 r.), nazywając tej kategorii pracownika „najemnikiem inteligentnym”, podobnym do zwykłego robotnika. „Wielki bowiem przemysł kapitalistyczny rozdzielił czynności wytwórcze, stworzył dwa zastępy pracowników: proletariat fizyczny i umysłowy, i zamiast zmniejszenia rozdziału między nimi, powiększa go coraz bardziej: jednych napełnia coraz większą wiedzą, innych coraz silniej spycha do rzędu maszyny”.

Za prawdziwych proletariuszów umysłowych uważać należy, według mego zdania, i studentów naszych wyższych uczelni, w dowód czego pozwalam sobie przytoczyć następujące dane, zaczerpnięte z bardzo ciekawej pracy byłego studenta Uniwersytetu Warszawskiego’), opartej na wynikach ankiety, zebranej wśród studentów tegoż Uniwersytetu w roku 1897: „Studentów, utrzymujących się wyłącznie ze swej pracy, było 31,66%, mających częściowo pomoc z domu—39,6, a niepracujących na swe utrzymanie — 28,67 to znaczy, że 71,33 studentów musi poza nauką myśleć i o zdobyciu środków do życia.