Szkodliwość niektórych zawodów dla zdrowia pracowników cz. 13

To samo smutne zjawisko spostrzegamy u szarytek warszawskich. Według notatki, łaskawie mi udzielonej przez przełożoną Zgromadzenia sióstr miłosierdzia, z liczby około 670 sióstr stałych, pracujących jako szarytki w szpitalach warszawskich i prowincjonalnych, zmarło w ciągu lat ostatnich pięciu (1913 — 1917) ogółem 68 osób, w tern na suchoty 18, tj. 30,7%.

O niższej służbie naszych szpitali, pracującej w niezwykle złych warunkach pod względem mieszkania, odżywiania i zapłaty, nic bardziej pozytywnego powiedzieć nie mogę, gdyż zmienia się ona zbyt często z powodu tych niepomyślnych warunków bytu; wszelako zauważono, że w czasie pobytu w szpitalu bardzo jest skłonna do różnych chorób zakaźnych. Wielka grupa pracowników handlowych (tak zwani u nas subiekci, jako też liczna, szczególnie w Niemczech i Anglii, rzesza komiwojażerów) pracuje w ogóle w bardzo ciężkich warunkach, na które składają się: pośpiech w zajęciu, wytężona praca, zajęcie stojące, zaduch w sklepach, złe mieszkanie i odżywianie, a u komiwojażerów ciągłe i pośpieszne podróże w złych warunkach, nieregularny posiłek, nadto u większości związane z zajęciem nadużycie spirytualiów; wszystkie te warunki wywołują nader częste zapadania na różne cierpienia. Według wykazu berlińskiej kasy chorych, około 40 osób tej kategorii stałe choruje, a wśród chorób przeważają cierpienia dróg oddechowych, wynoszące 20 do 30, cierpienia zaś przewodu pokarmowego dają 7 — 11.