Postrzał naczyń krwionośnych i nerwów obwodowych
Wszyscy zgodnie stwierdzają, że obecne pociski drobno kalibrowe o wiele częściej kaleczą grubsze tętnice i żyły, aniżeli dawniejsze. Pochodzi to stąd, że naczynie nie może dość wcześnie usunąć się z pod działania pocisku przebiegającego z niebywałą dotychczas energią kinetyczną. Mimo to śmierć z krwawienia na polu bitwy nie ma być dziś częstszą, niż dawniej, gdyż szczelinowały kanał postrzałowy w częściach miękkich zapobiega dostatecznie wypływaniu krwi na zewnątrz. Odmiennie też przedstawia się dziś obraz anatomiczny obrażeń naczynia. Dawniejszy, wielkokalibrowy pocisk, trafiwszy w tętnicę, przerywał ją poprzecznie, po czym elastyczne ściany tętnicy kurczyły się, przecięte końce oddalały się od siebie i prawie nigdy się nie zrastały. Dzisiejszy pocisk, trafiając w tętnicę, wybija w niej albo boczny półkolisty otwór, albo też najpierw przypłaszcza ją tasiemkowato, po czym wybija w przylegających ścianach dwa otwory. Zatem ani w jednym ani w drugim wypadku ciągłość anatomiczna naczynia nie zostaje przerwana, a po wygojeniu się otworu krążenie w naczyniu może powrócić.
Schafer opisał wygojenie się rany postrzałowej w aorcie, Zoege von Manteufeł w tętnicy podobojczykowej, v. Oeltingen w tętnicy dogłowowej i biodrowej zewnętrznej, Hrentano w tętnicy udowej.
Tej okoliczności najprawdopodobniej przypisać należy, że dziś częściej, aniżeli dawniej, widujemy w 2-5 tygodni po zranieniu tętnic tętniaki, najczęściej powstające z rozszerzonej blizny w ścianie tętnicy.
Dużej energii pocisków obecnych i ich drobnym rozmiarom przypisać również należy szczególniejszy rodzaj tętniaków dawniej prawdę niewidywanych. Mianowicie pocisk, przeciskając się pomiędzy tętnicą i obok niej leżącą żyłą, rani równocześnie oba naczynia. Otwory w naczyniach zrastają się ze sobą albo bezpośrednio, albo też komunikują ze sobą za pośrednictwem worka tętniakowego. Ten zaś wytwarza się przez „organizację” skrzepłej krwi, wylanej pomiędzy oba naczynia. Dzięki „organizacji” na obwodzie skrzepu wytwarza się torba z tkanki bliznowatej, wypełniona z początku skrzepłą krwią, po jej zaś usunięciu krwią żywą, dopływającą częściowo z tętnicy, częściowo z żyły. Ściany żylne, pod wpływem krwi tętniczej, wpływającej pod dużym ciśnieniem, przerastają i wydłużają się, i w końcu powstaje tętniący guz, złożony z wężowato pokręconych naczyń żylnych.
Choćbyśmy w szczególnym przypadku byli pewni, że mamy do czynienia z raną postrzałową dużego naczynia, poprzestaniemy, udzielając ranionemu pierwszej pomocy na placu opatrunkowym, na założeniu opatrunku uciskającego, chyba że do czego innego zmusi nas krwotok. W lazarecie możemy naczynie odsłonić i podwiązać, o ile będziemy mogli wykonać zabieg ten bez narażenia chorego na większe niebezpieczeństwa. Lepiej jest jednak doczekać się ewentualnego tętniaka i wtedy dopiero operować (tj. wyłuszczyć tętniak), gdyż wytworzone tymczasem krążenie uboczne dostatecznie odżywiać będzie obwodową część kończyny, nawet po podwiązaniu głównego pnia tętniczego, co w innych warunkach powoduje zwykle choćby ograniczoną zgorzel kończyny.
Postrzał nerwów obwodowych
Uszkodzenia postrzałowe nerwów są również dziś częstsze niż dawniej, lecz dziś rzadziej niż dawniej nerw zostaje pociskiem poprzecznie przerwany.
Przez grubsze pnie nerwowe pocisk drobno kalibrowy przecisnąć się może, rozsuwając przeważnie włókna nerwowe, a tylko część ich przerywając.
Badając ranionego bezpośrednio po wypadku, nie potrafimy na podstawie objawów (porażenia mięśni, znieczulenia skóry, zaburzeń w ukrwieniu i odżywieniu skóry) rozstrzygnąć, z jaką anatomicznie formą uszkodzenia mamy do czynienia. I to tym mniej, że nawet wstrząs nerwu, spowodowany przesunięciem się pocisku przez sąsiedztwo nerwu, wywołuje podobne objawy kliniczne.
Zatem na placu opatrunkowym w każdym przypadku podejrzanym o uszkodzenie nerwu poprzestaniemy na założeniu opatrunku unieruchomiającego uszkodzoną okolicę ciała i to o ile możności w tej pozycji, w której uszkodzony nerw jest najmniej napiętym.
Dopiero kilkunastodniowa obserwacja w szpitalu stałym wykaże, czy i co trzeba będzie przedsięwziąć? A więc: czy zeszyć nerw bezpośrednio lub przy pomocy jakiejś operacji wytwórczej, czy osłonić go itd.