Ogólnie o pocisku cz. 1

Około r. 1890 armie państw cywilizowanych poczęły używać do karabinów drobnokalibrowych pocisków opancerzonych. Dawniejsze kule odlewane z ołowiu, mierzące w średnicy kilkanaście mim., zamieniły się w wydłużone walce o jajowatym lub stożkowatym szczycie, wymiarze poprzecznym wynoszącym 6 – 8 mm. Długość pocisku wynosi około 82 mm. a waga 10,5 gr. O 15,5 gr. W obecnej „kuli” tylko jądro jest z twardego ołowiu. Zewnętrznie otacza je płaszcz stalowy, miedziany, niklowy lub cynkowy.

Wyobrażano sobie, że pocisk o małej średnicy, osłonięty stalowym płaszczem, zapobiegającym zniekształceniu, gdy trafi szczytem, prostopadle do powierzchni ciała, uczyni żołnierza tylko niezdolnym do dalszej walki, rzadko pozbawi go życia, a jeszcze rzadziej narazi na trwałe kalectwo.

Wyobrażenia te jednak okazały się złudą. Równocześnie bowiem udoskonalono fabrykację karabinów i wyrób prochu, dzięki czemu drobny i twardy pocisk wyrzucony zostaje z energią, o jakiej dotąd nie mieliśmy pojęcia, powodując zranienia, które swą grozą i doniosłością przewyższają nawet zranienia z dawniejszej broni i dawniejszymi pociskami. Straszne zwłaszcza są postrzały bliskie. Na zmianie jakości pocisków zyskała nie ludzkość – lecz taktyka

Wojenna. Żołnierz idący do bitwy z łatwością uniesie kilkaset naboi, dzięki ich małej wadze.