Niebezpieczeństwa zagrażające dzieciom cz. 3

Równie często można widzieć, jak niebaczne matki dokarmiają ledwie kilkomiesięczne dzieci wszystkim, to jest tern, co same jedzą, a więc kartoflami, barszczem lub kapustą. Tak żywione dzieci łatwo zapadają na zdrowiu i marnieją.

Niech spamięta sobie każda matka, że siedem razy więcej umiera tych dzieci, co się żywią samą flaszką, niż takich, co się karmią piersią! Dlatego tak się dzieje, że tylko mleko matki najpewniej zabezpiecza je od choroby!

Drugi powód, dlaczego tyle dzieci choruje i umiera, to złe obchodzenie się z niemi, czyli zła ich pielęgnacja. U nas na wsi powód to najczęstszy.

Co znaczy dobra pielęgnacja i na czym ona polega? Wiecie to z codziennego życia, że z każdą istotą żyjącą trzeba się mądrze obchodzić, a więc dać jej to, co jej sprzyja i służy, a usuwać to, co jej szkodzi. Wszystko jedno, czy to będzie zwierzę domowe, czy młode drzewko lub delikatna roślina. Każde z nich potrzebuje starania i żąda, aby się nie tylko z sercem do niego odnosić, ale również i z rozumem.