Choroby związane z mieszkaniem cz. 15

Sprawie tej w ciągu ostatniego ćwierćwiecza poświęcili liczni autorowie zagraniczni, przeważnie francuscy i niemieccy, gruntowne studia, oparte na wszechstronnych badaniach mieszkań i zestawieniach statystycznych, dotyczących śmiertelności z gruźlicy w związku z zakażeniem wewnątrz mieszkaniowym. Nie mogę tutaj nawet pobieżnie przytaczać licznych prac, wykonanych przeważnie na podstawie badań w Paryżu przez Marie-Davy’ego i Jauillerata, przez Biggsa w Nowym Jorku, przez Wernickego w Poznaniu, Romberga w Marburgu i wielu innych. Wspomnę tylko, że najciekawsze dane podaje Wernicke dla Poznania, w którym to mieście, liczącym w r. 1908 150 tysięcy mieszkańców, zmarło w ciągu lat 1901 —1908 na suchoty płucne 2608 osób, co wynosi 10,27o ogólnej śmiertelności mieszkańców. Tych 2608 przypadków autor zbadał szczegółowo co do domów i mieszkań w których zmarli owi suchotnicy, i okazało się, że były takie domy, w których zmarło aż do 21 suchotników i że z ogólnej liczby 2701 domów w 370 zmarło 1214 osób na suchoty, tj przeszło 50%. Były nawet domy, szczególnie w starych dziel nicach Poznania, w których w ciągu lat 19 umierało po 16—28 a nawet 49 osób na suchoty, zarazek więc istniał stałe w tych domach i w ciągu całego szeregu łat porywał nowe ofiary Nie podaję tu innych wysoce ciekawych szczegółów tej pracy znakomitego i wiarogodnego higienisty, przytoczę tylko jego spostrzeżenia, że mieszkania w owych zakażonych domach obok ciasnoty, odznaczały się przede wszystkim brakiem słońca tego najpotężniejszego, naturalnego niszczyciela zarazka gruźliczego.